Tym
razem pokażę
stylizację z czerwoną sukienką, którą to sukienkę prezentowałam
już w letniej stylizacji z jasnymi dodatkami (o
tutaj).
Pokazuje
to, że niektóre ubrania są na tyle uniwersalne, że, w zależności
od pory roku i od dodatków, mogą stanowić podstawowy element kilku
zupełnie różnych zestawów.
Dobieranie
ubrań w tej sposób jest jedną z zasad tzw. szafy kapsułowej.
Szafa taka zakłada posiadanie absolutnie minimalne ilości ubrań, z
których wszystkie do siebie pasują i można je dowolnie ze sobą
zestawiać.
Myślę,
że niebawem opowiem lub napiszę na temat tworzenia takiej szafy
nieco więcej. Śledźcie więc dział z modą magazynu Gingers
Magazine (lub jego social media: Fb
| LiN) i/lub
mój kanał na
YouTube!
W
tej stylizacji do czerwonej sukienki założyłam czarne, kryjące
getry (40DEN) i czarną, wciętą w talii marynarkę.
Na
wierzch ubrałam szlafrokowy płaszcz, w którym wymieniłam
oryginalny pasek do wiązania, z materiału tegoż, co płaszcz, na
czarny, skóropodobny.
Pasek
doskonale pasuje do czarnych guzików płaszcza.
DODATKI
Kapelusz
zawsze "robi robotę" i uwielbiam go zakładać do
wszystkich, eleganckich zestawów. Mam w swojej kolekcji kilka,
zarówno na lato (co również widać w moich stylizacjach) jak i na
zimniejsze pory roku.
Tym
razem, z racji ciemnych elementów stroju, wybrałam czarny, filcowy
kapelusz z dużym rondem, który komponuje się świetnie z czarnymi
guzikami i paskiem przy płaszczu oraz butami.
Mam aż dwie chusty
Jedną
na szyi, drugą przy torebce i obie mają kropki-groszki, dzięki
czemu się ze sobą "nie gryzą". Podobny design sprawia,
że dwa, na pozór nie pasujące do siebie elementy garderoby
znajdują punkt wspólny, dzięki czemu zachowana jest pewna harmonia
w całej stylizacji. I tak jest tym razem.
Motyw węża i jego brak
Można
by uznać, że matowy pasek przy płaszczu nie łączy się z
lakierowaną torebką i butami z motywem węża, tak jak by miał.
Płaszcz jest jednak elementem wierzchnim, który nie powinien
zbytnio zwracać na siebie uwagę, a tak byłoby niewątpliwie,
gdybym założyła do niego lakierowany pasek, nie daj Boże, również
z motywem węża. Wtedy ilość błyszczących dodatków byłaby
zdecydowanie nadmierna.
Po
zdjęciu płaszcza, czarny pasek przy sukience tylko z przodu z
lakierowanym elementem z motywem węża współgra idealnie z butami
i torebką.
"Zimne" dodatki
A
ponieważ te elementy
błyszczą - jako dodatki
biżuteryjne
wybrałam coś, co wybije się jeszcze bardziej - broszkę w kolorze
srebrnym z małą, białą perłą otoczoną cyrkoniami imitującymi
brylanciki i bransoletkę z motywem panterki
również z szeregiem błyszczących
jak brylanciki cyrkonii.
Na
ręce mam idealnie się z nimi komponujący zegarek... Z historią.
Wielu
z ubrań, które mam i które prezentuję na tymże blogu nie
kupiłam. Większość pochodzi z bezgotówkowych
wymian ubrań z
cyklu SWAP,
które organizuję, część dostałam od mamy lub ciotek. Ten
zegarek natomiast znalazłam na trawniku koło marketu w niemieckim
Dreźnie, kiedy pojechałam tam odwiedzić swojego najlepszego
przyjaciela ze studiów.
Podczas
gdy ten był w szkole (na kursie języka), ja wybrałam się do
marketu, żeby kupić coś na obiad oraz obowiązkowo - anyżowe
żelki dla swojej przyjaciółki.
Zegarek
leżał sobie w trawie niedaleko ścieżki i błyszczał w słońcu,
dzięki widocznym na zdjęciu brylancikom.
W
pobliżu nie było nikogo. Było późne przedpołudnie i ulice były
prawie puste.
Zabrałam
go ze sobą.
Przy
okazji innego wyjazdu (kompletnie nie mogę sobie przypomnieć,
dokąd, ale mogę jedynie podejrzewać, że być może do Szklarskiej
Poręby), kiedy gnałam na pociąg, zahaczyłam zegarkiem o pasek od
torebki, a ten runął na wrocławskie, chodnikowe kocie łby
roztrzaskując sobie swoją nietypową, prostokątną szybkę.
I
w takim stanie przeżył dwie i pół przeprowadzki, zmieniając
pudełka i szuflady, w których był przechowywany. Aż w końcu, w
styczniu tego roku, przy okazji porządków postanowiłam podjąć
ostateczną decyzję co do jego losów.
Na
co mi zalegający w szufladzie zegarek, którego nie mogę nosić?
Podjęłam
KOLEJNĄ próbę zaniesienia go do zegarmistrza.
Przygotowana
na to, co znów usłyszałam - o nietypowej szybce, której nie da
się dostać w żadnej hurtowni, przekonałam zegarmistrza, żeby
spróbował sam wyciąć mi na niego zastępczą szybkę z... Pleksi!
Zegarmistrz
podjął wyzwanie i w lutym zegarek wrócił do łask na powrót
goszcząc na mojej ręce.
Jeśli jesteś zainteresowany/a wsparciem w kwestii ubioru? Jestem stylistką. skontaktuj się ze mną: tel. 71 756 88 94. Z przyjemnością Ci pomogę! :)
Działam na terenie całego Dolnego Śląska i dużych miast Polski. Moją ofertę znajdziesz tutaj.
MAM NA SOBIE:
- płaszcz – bezgotówkowa wymiana SWAP
- sukienka - bezgotówkowa wymiana SWAP
- pasek przy płaszczu - bezgotówkowa wymiana SWAP
- pasek przy sukience – dostany od matki
- buty – RED
- torebka z motywem węża - iNdependy
- bransoletka w panterkę z brylancikami – iNdependy
- broszka - iNdependy
- zegarek – znaleziony
- chusta w białe grochy – kupiona w wietnamskim sklepie w Libercu, w Czechach
- czerwona chusta przy torebce – second-hand/ciucharnia
- kapelusz - iNdependy
- czarne rękawiczki z białym motywem - MOHITO
______________________
Łap zniżkę!
Wpisując kod „dzoolka” przy zakupach w e-sklepie iNdependy otrzymasz 10%-wy rabat. Ponadto za zakupy powyżej 200zł dostawa wyniesie Cię zero złotych.
Polecam serdecznie! :)
Stylizacja:
Dżoolka
Zdjęcia:
Paweł Paterek
W czerwonym kolorze Ci do twarzy. Ciekawa stylizacja muszę przyznać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńInteresujący blog. Czekam na kolejne stylizacje.
OdpowiedzUsuńW każdej stylizacji dodatki takie jak torebka czy biżuteria mają ogromne znaczenie.
OdpowiedzUsuńBardzo kobieco i seksownie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne połączenie tej czerwieni vermilion razem z tym płaszczem, bardzo mi się podoba, choć za szarościami w ciuchach raczej nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńJa przepadam za czerwienią i mam w szafie kilka czerwonych sukienek. Moim niedawnym odkryciem są majtki bezszwowe, które cudownie wyglądają z obcisłymi sukienkami.
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię czerwone sukienki szczególnie latem
OdpowiedzUsuńŚliczna wiosenna sukienka! Bardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w czerwieni. Faktycznie masz taką urodę jak Pocahontaz. Ja też dlatego zaglądam czasem do Ciebie i czerpię inspirację. Kupiłam sobie na https://modbis.pl/pol_m_Sukienki_Sukienki-z-koronki-1072.html sukienkę z koronki ostatnio. Idę na urodziny do koleżanki i chciałam nieco odświeżyć garderobę. Również wybrałam kolor czerwony!
OdpowiedzUsuńTen wpis dał mi do myślenia.
OdpowiedzUsuńprzydatny wpis!
OdpowiedzUsuńmnóstwo fajnych inspiracji
OdpowiedzUsuńW pierwszej sukience płaszczyk wykonał doskonałą robotę. Sukienka nabrała uroku.
OdpowiedzUsuńInspirujący wpis
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzerwień bardzo Ci pasuje. Musisz mi zdradzić, gdzie taki kapelusz kupię teraz na lato. Ja na co dzień wybieram bardzo klasyczne dodatki - baleriny, biżuteria z perłami oraz torebka typu shoper. Lubię klasykę, ale mocne kolory też do mnie przemawiają. Obie jesteśmy brunetkami i czerwień nas lubi :)
OdpowiedzUsuńSuper prezentuje się to połączenie
OdpowiedzUsuńCzerwień świetnie Ci pasuje! Musisz mi powiedzieć, gdzie znalazłaś ten kapelusz – idealny na lato. Ja zwykle stawiam na klasyczne dodatki: baleriny, biżuterię z perłami i torebkę typu shopper. Uwielbiam klasykę, ale też przyciągają mnie mocne kolory. Jako brunetki obie świetnie wyglądamy w czerwieni! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wiosenna stylizacja. Podoba mi się
OdpowiedzUsuń