Wiosna
przyszła do nas w tym roku wyjątkowo słoneczna, choć jeszcze
mroźna. Jest to pora roku, która jak żadna inna zachęca do
spacerów na łonie natury.
W
niniejszej, wiosennej stylizacji pokazuję taką, która doskonale
nadaje się do pracy, zwłaszcza dla dziewczyn, które, mimo wymogu
formalnego stroju lubią pokazać swój charakter np. poprzez
dodatki.
Stylizacja, którą tutaj prezentuję jest prosta i elegancka, ale zawiera również odważniejsze elementy jak spodnie modnymi w ostatnich latach przetarciami i dziurami oraz duże, błyszczące, przez co bardzo wyraziste kolczyki (a tak naprawdę - klipsy).
Ta
wiosenna stylizacja składa się praktycznie z dwóch kolorów:
ciepłego beżu oraz zimnego granatu.
Mam
na sobie klasyczną, granatową marynarkę z wykończeniami (zamek) w
kolorze złotym, który świetnie współgra z bransoletką - również
w kolorze złotym oraz kolczykami.
Na
nogach mam, podobnie jak marynarka, granatowe szpilki - lakierki,
które są znacznie bardziej formalne i eleganckie niż matowe.
Elegancję tą przełamują jednak spodnie z dziurami i skórzany
pasek.
Pod
marynarkę wybrałam bluzę w ciepłym odcieniu z motywem panterki.
Poza tym, że naprawdę ów motyw lubię (co pokazuje kilka moich
stylizacji; linki poniżej), dodatkowo jest to ostatnio jeden z
bardziej modnych wzorów. Panterka dodaje stylizacji pazura.
Na
wierzch założyłam beżowy prochowiec z ciemnobrązowymi lamówkami
doskonale imitującymi skórę. Płaszcz prezentuje się świetnie
zarówno otwarty jak i zapięty i świetnie współgra z panterkową
bluzką jak i chustą z tym samym motywem.
Prochowiec
ma jedną, sporą zaletę - długość. Jest ciut dłuższy od
typowego płaszcza w tym kroju - ładnie dopasowanego i wciętego w
talii, dzięki czemu świetnie sprawdza się również do stylizacji
z krótkimi spódniczkami i sukienkami. Dzięki temu, że jest
dłuższy, nie daje efektu, jakby nosząca go osoba zapomniała
spódnicy.
Prochowiec
w wersji stylizacji do pracy, oraz spiętymi włosami, kolczykami i w
okularach przypomina mi klimat filmu "Śniadanie u Tiffaniego"
z Audrey Hepburn. Brakuje mi tylko fajki i małej czarnej pod spodem
:)))
DODATKI
Jako
dodatki wybrałam wyrazistą biżuterię: bransoletkę w kolorze
złotym, złożoną z kilku sznurów oraz bardzo duże i błyszczące
klipsy. Klipsy przypominają nieco królewską biżuterię Windsorów,
z tą różnicą kolorystyczną, że moje klipsy zamknięte są w
ramie w kolorze złotym, a nie srebrnym (królewski pierścionek
zaręczynowy wykonany jest z platyny, a granatowy kamień to szafir,
moje klipsy "nadziewane są" po prostu pięknymi
kryształkami).
Niektórzy
mogą uważać, że tego typu klipsy powinny stanowić dodatek
jedynie do balowej sukni. Ja postanowiłam jednak przełamać ten
sztampowy wizerunek błyszczącej biżuterii i nieco ją ucodziennić
oraz dać wyjść z pudełka
częściej niż raz na 1-2 lata. Jako
nieposiadaczka dziurek w uszach, okazji do ich założenia mam
naprawdę niewiele. A te, poza tym, że podobają mi się
niesamowicie i jak widać, doskonale sprawdzają się również w
połączeniu z codziennymi strojami, są ponadto niesamowicie
wygodne. Po raz pierwszy spotkałam się z klipsami, które doskonale
się trzymając uszu są zupełnie niewyczuwalne. Moje uszy od nich
nie bolą, a ja mogę je nosić przez cały, długi dzień!
Tak
wyrazista biżuteria w postaci kolczyków z granatowym kryształkiem
dodaje mojej stylizacji pazura i wytworności, a jako właścicielka
firmy, za którą stoi kilka marek, mogę pozwolić sobie na nieco
przepychu i mniej skromności w stroju.
Alternatywą
do powyższych klipsów, które również doskonale pasowałyby do
stylizacji były duże, złote kółka. W ich przypadku ogranicza
mnie jednak wspomniany brak dziurek w uszach.
Elegancja
moich klipsów komponuje się z granatowymi, lakierowanymi szpilkami,
które, mimo że są na naprawdę wysokim obcasie, są również
niezwykle wygodne.
W
przypadku butów na wysokim obcasie jest tak, że czasem zaledwie
milimetr może powodować, że będą one "wygodne jak pantofle"
lub całkowicie niezdatne do chodzenia.
Moje
na szczęście należą do tych pierwszych.
Elegancko
wyglądające okulary w kolorze szylkretu pasują do płaszcza, a ich
stonowane brązy "nie kłócą się" z kolczykami. Ponadto
kolorystycznie świetnie komponują się z szalem w panterkę.
Ów
szal, jeden z genialnych nabytków z iNdependy sprawdza się
doskonale zarówno jako… Właśnie takowy szal wiosenno-jesienną
porą, jak również jako pareo w lecie do stroju kąpielowego.
Ale
to jest temat na całkiem inną stylizację :)
Nie
mniej jednak jestem z niego niesamowicie zadowolona!
W
swojej stylizacji łamię mit dotyczący tego, że buty, pasek i
torebka zawsze muszą być w tym samym kolorze i o tej samej
fakturze.
Do
swojej stylizacji wybrałam dużą, wszystkomieszczącą torbę
w kolorze niebieskim i przypięłam do niej brązowego futrzaka.
Dzięki niemu torebka świetnie pasuje do beżowych elementów
stylizacji, w tym do brązowego paska.
Po
wyjściu z biura, kiedy nie trzeba być już tak bardzo formalną,
można rozpuścić włosy, co, przy tej stylizacji wygląda równie
dobrze i dodaje jej luzu.
Nie
pozostaje mi zatem nic, jak tylko poczekać na nieco bardziej
sprzyjającą temperaturę, by, po wyjściu z biura mój przejść
się do domu pieszo i może po drodze zrobić przystanek na
poczytanie w plenerze książki.
UBRANIA
- beżowy płaszcz prochowiec – iNdependy
- panterkowy szal robiący również za pareo - iNdependy
- granatowa marynarka – bezgotówkowa wymiana ubrań SWAP Wrocław | Fb
- panterkowa bluzka - bezgotówkowa wymiana ubrań SWAP Wrocław | Fb
- jeansy (kiedyś poprzecierane, a dziś) z dziurami – Diverse (A.D. 2014)
- granatowe szpilki-lakierki – mały, nieistniejący już, polski sklepik z butami
- szylkretowe okulary muchy – nie pamiętam :(
- skórzany pasek – przedpotopowy, po babci
- kryształowe klipsy - Jablonex
- złota bransoletka – iNdependy
- niebieska torba - bezgotówkowa wymiana ubrań SWAP Wrocław | Fb
- puszek przypięty do torebki – iNdependy
UWAGA, NIESPODZIANKA! :)
Jak
widać powyżej, sporo moich ubrań pochodzi z iNdependy
– mojego sklepu z dodatkami i ubraniami. Znajdziesz w nim naprawę
piękne i oryginalne broszki, bransoletki, kolczyki i klipsy, jak
również buty, płaszcze, fantastyczne czapki i kapelusze.
Z
czasem asortyment powiększy się też o sportowe koszulki, ponieważ
sport towarzyszy mi od zawsze i tylko jego jeszcze mi tam brakuje.
Ale póki co mam
dla Ciebie KUPON ZNIŻKOWY
pomniejszający kwotę Twojego zamówienia o 10%.
Kod
kuponu: dzoolka.
Zakupy
o wartości min. 200zł otrzymasz kurierem za darmo, a na terenie
Wrocławia, Jeleniej Góry, Dzierżoniowa i Niemczy istnieje możliwość
odbioru osobistego zakupionych rzeczy.
_____________________ ŚLEDŹ MNIE ____________________
Inne
moje stylizacje z motywem panterki:
- Are you scared of pantera? Vol.1: buty w panterkę
- Are you scared of pantera? Vol.2: sukienka w panterkę
- Are you scared of pantera? Vol.3: sukienka w panterkę
- Are you scared of pantera? Vol.III: sukienka w panterkę
- Are you scared of pantera? Vol.IV: sukienka w panterkę
- Klasyka czerni: szal/chusta w panterkę
- Szara maxi z pomarańczowymi dodatkami: bransoletka w szarą panterkę
- Panterka na grillu: letnia sukienka w panterkę
- Bryczesy vol.3: chustka w panterkę jako dodatek
Mnie się akurat wzór panterki średnio podoba, ale Twoje zdjęcia są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńMa Pani świetne wyczucie stylu. Zarówno dobrze jest Pani w kolorze niebieskim, a także w beżu. Proszę pomyśleć jednak o przełamaniu stylizacji total look w jednym kolorze ciekawym dodatkiem w odcieniu kontrastującym. Myślę, że do niebieskiego świetnie pasowałaby czerwona chusta. Co Pani sądzi?
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja, super wpis ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo Twój styl pisania
OdpowiedzUsuńCiekawa stylizacja, podoba mi sie bardzo
OdpowiedzUsuńfajny blog! będe częściej tu zaglądać
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten blog
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie się komponuje
OdpowiedzUsuńTo zestawienie prezentuje się niezwykle ciekawie. Kolory są bardzo trafione.
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie się komponuje. Ten out-fit jest bardzo efektowny.
OdpowiedzUsuńTo zestawienie wygląda naprawdę interesująco. Dobór kolorów jest bardzo udany.
OdpowiedzUsuńElegancka a zarazem efektowna stylizacja
OdpowiedzUsuń