wtorek, 28 sierpnia 2018

Łupy z sierpniowej imprezy SWAP Wrocław - bezgotówkowa wymiana ubrań

Wśród moich SWAP-owych łupów z sobotniej, sierpniowej imprezy z cykluSWAP Wrocław znalazło się aż 14 łupów, w tym:

7 sukienek
2 bluzeczki
1 top
1 żakiecik
2 pary butów
1 torebka


Aż dziwne, że wśród nich nie ma niczego w panterkę! :P
Patrząc na to zestawienie nie chce mi się własnym oczom wierzyć.



Czarna sukienka w drobne kwiatuszki zakończona falbanką.
Cudna.
Dla większości ludzi to byłaby tunika, ale kto mnie zna wie, że zjawisko "za krótkiej spódniczki" dla mnie nie istnieje. To będzie moja jesienna kreacja, którą nosić będę oczywiście jako sukienkę. Będzie się doskonale prezentować z kryjącymi rajstopami - czarnymi na pewno, ale rozważam też jakiś inny, weselszy kolor. Ale jesień pokaże.
Już widzę minę mojej mamy, bo nie omieszkam założyć ją do niej na jakiś tzw. niedzielny obiadek.
Istnieje szansa, że z racji długości (aczkolwiek krój tego nie potwierdza) będę w niej wyglądać jak (cytuję)* „dziewczyna z podmiejskiej dyskoteki”, ale istnieje również opcja, że jednak nie.



Biała sukienka, w której, podczas przymiarek w trakcie imprezy byłam "goła", ale i, jak przyznały dziewczyny, wyglądałam jak księżniczka. Nie da się ukryć, że jak dla księżniczki to ta sukienka wygląda nawet wisząc na wieszaku!
Jest przeurocza. Niezaprzeczalnie. I przesłodka zarazem.
O ile wiem już mniej więcej jak ją nosić, o tyle kompletnie nie mam pomysłu - gdzie mogłabym się tak ubrać. I nie wykluczam zaangażowania jej w bycie cudną koszulką nocną.




Długa, chabrowa sukienka - w jej przypadku skusiła mnie jej długość i kolor, aczkolwiek biorąc ją miałam nadzieję, że uda mi się ją założyć jeszcze w tym roku, ale po pierwsze pogoda jakoś nie bardzo do tego zachęca, a po drugie... Okazało się, że mimo że lato już prawie na mecie, moja zupa** jest wciąż zimowa!
Tak, że zobaczymy, co to z nami (mną i sukienką) będzie.




Sukieneczka w białe kropeczki a'la lata '50, którą wzięłam od jej autorki! Co to znaczy? No to, że dziewczyna sama ją uszyła!
Sukienka leży jak ulał i jest piękna. Przydałaby się tylko pogoda i okazja, żeby ją założyć.




Sukienka w kolorze fuksji, aczkolwiek na zdjęciu nie za bardzo ów kolor widać. Ale tak to jest, jak się nie ogarnia i wywozi aparat fotograficzny razem z workiem butów, które wróciły ze mną ze SWAPa. Zapewne jest już doszczętnie zdeptany i zapewne przypomnę sobie o nim dopiero za miesiąc, przy okazji kolejnej wymiany.
Trudno. Kto nie ma w głowie, ten ma słabej jakości zdjęcia swoich łupów ze SWAPa.
Ale wracając do sukienki - jeszcze nie wiem, na jaką okazję ją wykorzystam i czy w ogóle, ale nawet, jeśli wróci ona kiedyś ze mną na SWAP Wrocław, muszę się nią nacieszyć.




W tej biało-czarnej sukience urzekły mnie przeźroczyste rękawy, ale wydaje mi się, że wyglądam w niej trochę jak dzidzia-piernik. Jestem na nią ciut za wysoka.
Zapewne na kolejny SWAP pójdziemy razem.
I oby znalazła nową właścicielkę, którą urzeknie równie mocno.




A oto "posezonowe sandałki", jak to ujęła Ania, która wręczyła mi je za free.
Podobno upały mają wrócić, więc zobaczymy, czy takie "posezonowe" ;)


Krótka bluzeczka na ramiączkach - na pierwszy rzut oka na usta ciśnie się pytanie - NA CO TO KOMU?! Ale jest to odpowiedź na białą i bardzo, ale to bardzo przeźroczystą bluzeczkę, którą złowiłam na zeszłomiesięcznej wymianie ubrań. Ten topik będzie idealną bazą, dzięki której cudna, biała mgiełka pójdzie w ruch.
Już nie mogę się doczekać okazji, kiedy ją założę! :)
W sensie - je obie.




To była miłość od pierwszego wejrzenia - kwiatowa sukienka wyglądająca jakby żywcem wyrwaną z serialu "Mały domek na prerii" (nie powinnam się przyznawać, że pamiętam ten serial, bo wyjdzie, jaka ja jestem stara). Niby nic, a tyle radości! :)
Wzięłam bez przymiarki.
Pasuje.
:)))))))))))))))))))



Borodowo-czerwony żakiecik z krótkim rękawem i czymś, co imituje baskinkę. Cudny.
I oszczędzę tu smęcenia o tym, jak to ja nienawidzę marynarek, ale czasem muszę je nosić.
Ten żakiecik wygląda obłędnie i podkreśla talię, której nie mam :D
A do tego wyglądam w nim jak ktoś, kto "ogarnia życie". Dobrze jest czasem tak się poczuć. Może nawet uda mi się do tego uczucia przyzwyczaić i faktycznie zacznę ogarniać życie, nawet jeśli tylko po to, żeby tylko się tak poczuć.
Wiadomo, że nie ważne, co nas motywuje, ważne, żeby osiągnąć cel!



Czarna bluzka z kołnierzykiem - niby nic, a na tym słabej jakości zdjęciu wygląda jak wyciągnięta psu z garła, który to zdążył połknąć jej rękawy, ale w rzeczywistości jest z naprawdę świetnego materiału, ma kieszonkę i będzie idealna do czarnych, woskowanych spodni, do których już od paru lat jestem przyrośnięta przez 3 pory roku.
Dzięki fajnemu materiałowi i świetnemu krojowi bardzo dobrze się układa i nie trzeba do niej wymyślnych dodatków. Sama w sobie wygląda świetnie.




I prawie do kompletu, bo również idealna do czarnych, woskowanych spodni - bluzeczka z siatkowym wykończeniem przy dekolcie - z przodu i z tyłu.
Skradła moje serce.
Podobnie jak bordowo-czerwony żakiecik, daje poczucie osoby, która ogarnia życie.
Już czekam na okazję, kiedy będę mogła ją założyć. I trochę publicznie poudawać ;)


Buty z ćwiekami - połasiłam się na nie, ale jednak kopyto mam ciut za duże. Nie są warte obcinania pięty, więc być może zapozują mi do jakiejś sesji zdjęciowej i wrócą ze mną na SWAP. Myślę, że ktoś chętny w rozmiarze 37 się na nie skusi.
Mam nadzieję...




Ostatnim z łupów i faktycznie złowionym już przy okazji pakowania się jest granatowa torebka, bardzo oryginalna z krótkim, czerwonym, lakierowanym paskiem i takimże denkiem.
Pojęcia nie mam, gdzie i do czego ją ubiorę, ale jest spoko :P

Terminy kolejnych imprez z cyklu SWAP Wrocław – bezgotówkowa wymiana ubrań zostaną ustalone po 10 sierpnia. Jeśli nie chcecie ich przegapić, śledźcie którąś z poniższych stron:

Jeśli natomiast nie chcecie przegapić imprez wymiany ubrańz cyklu SWAP w innych miastach (m.in. Bielawie i Jeleniej Górze), śledźcie:

______________________

*Takim cudnym mianem określiła mnie pewna przemiła pani komentując jeden z moich postów na portalu LinkedIn


**W miejsce "z" wstaw "d".
Szanujmy się, nie będę przeklinać na wizji! 

7 komentarzy:

  1. Sukienka w białe kropki jest w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie te rzeczy są cudne. I bardzo lubię Twoje komentarze do nich hehe ;-) Też jestem baaaardzo stara i pamiętam "Domek na prerii". No, trochę ;-) Życzę ci, żebyś mogła jeszcze w tym roku włożyć te sukienki. I proszę, nie rób z tej białej sukienki koszulki nocnej. Zaszokuj nią mamę. Taka jest moja rada. W ogóle pozdrawiam cię serdecznie i życzę Ci wszystkiego dobrego - Emma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, Emmo! :)))
      W ogóle to masz przepiękne imię.

      Nie wiem, jakie buty wybrać do białej, księżniczkowej sukienki (zapewne padnie na kowbojki) i nie wiem, czy nie jest mimo wszystko zbyt "sterylna".

      Usuń
    2. Myślę, że sobie z nią poradzisz :-)

      Usuń
  3. Świetne łupy, muszę się kiedyś na taki swap wybrać. :) U mnie ostatnio jedyny łup to piękna torebka z Royalpoint, ale ponieważ zakupiona za pieniądze ze sprzedaży nienoszonych ubrań, czuję się rozgrzeszona. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo moja sukienka w kropki! Cieszę sie ze ci pasuje <3

    OdpowiedzUsuń