Celtycka musztarda

W końcu udało mi się zorganizować sesję (w sesji!) z Wiktorią, która studiuje najbardziej hardcore'ową matematykę, jaką świat widział: na Politechnice Wrocławskiej na wydziale Podstawowych Problemów Techniki.

Nie wiem, jak ona to robi, ale trochę to przerażające. 

Stylizacja zimowa dwukolorowa, w której mam na sobie sukienkę powstałą z tuniki, którą to tunikę wyhaczyłam w ciucharni. Jako że sama jestem nieigielna, musiałam trochę się wykosztować za przeróbkę. Ale opłacało się. Tunika w roli sukienki prezentuje się świetnie :)

Tunika ma wzory a'la celtyckie, które mają kolor musztardowy, dzięki czemu doskonale komponują się z musztardowymi rajstopami. Do tego mam żółte bransoletki i musztardową czapkę.

Pozostając w tonacji ciepłej moje okulary są w złotych ramkach i mają brązowe szkła. 

Na ramieniu mam czarną i "tubiastą" torbę, a na nogach mam oczywiście kowbojki.

UBRANIA I DODATKI

• czapka: Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu

• płaszcz: ZARA (sprzed X-lat)

• sukienka z tuniki (DiY): Kappahl

• musztardowe rajstopy: Calzedonia

• buty: Forever18

• bransoletki: różne źródła

• okulary: sklepik z kobiecymi pierdołami z Liberca, Czechy

• jedwabna gawroszka (chustka): ciucharnia

• czarne body: Intimissimi

• czarna "tubiasta" torba: napiszę, jak tylko ją znajdę. W chwili obecnej nie mam pojęcia, gdzie się podziała -.-

Stylizacja: Dżoolka

Zdjęcia: Wiktoria Matyja