Doczekałam się i to dość szybko zdjęć w nowym roku! :) Nie musiałam iść daleko. Wystarczyło odezwać się z prośbą do współlokatorki ;)
A przedstawiają one stylizację w moim ulubionym zestawieniu kolorystycznym: czarny i fuksja. Zaczynając od zewnątrz mam na sobie modny w tym sezonie, a dostany do mojej ciotki (zwanej drugą mamą), super długi i bardzo rozkloszowany płaszcz. Krój - nie mogę się czepić - doskonały! Ale czuję się w nim trochę jak siostra zakonna i niebawem zawiozę go do skrócenia. Trudno. Na modę trzeba brać czasem poprawkę.
Czarnego kapelusza z dużym rondem natomiast czepić się nie mogę. Mam go już od paru lat i niezmiennie uwielbiam.
Stylizacja w wersji z nim nadaje się na spotkanie biznesowe lub odwiedziny pana profesora podczas konsultacji. Wersja z czapką w kolorze rajstop natomiast na zwyczajne seminarium... Np. dyplomowe ;)
Pod spodem, czyli pod płaszczem, bo pod kapeluszem mam oczywiście włosy, mam dwuczęściową sukienkę: czarna, obcisła bawełniana góra z długim rękawem i ładnie wyciętym, okrągłym dekoltem, a dół z podobnego do jedwabiu, wiotkiego materiału w kolorze ciemnoszarym.
Ponieważ łączenie sukienki jest dość dziwaczne - ma nietypową mini falbankę, zakładam do niej szeroki, elastyczny pasek, który ją zasłania, a przy okazji podkreśla talię.
Dodatkowym dodatkiem są łańcuszki, które pasują do odsłoniętej dekoltem szyi. Mam tu dwa rodzaje: metalowe łańcuszki "kilka w jednym" w kolorach srebrnym i czarnym oraz jeden grubszy, srebrny łańcuch.
Na nogach mam kryjące rajstopy w kolorze fuksji oraz czarne kozaki w oczywistym kształcie kowbojek.
Kluczowym dodatkiem jest tu moja nowa, filcowa torba. Długo nie mogłam się przekonać do toreb w tym stylu. Udało mi się to dopiero rok temu, a dopiero na tegorocznym Wrocławskim Jarmarku Bożonarodzeniowym udało mi się znaleźć taką, która w pełni do mnie pasuje (ma różowe akcenty!) i spełnia moje wymagania: bez problemu zmieści komputer, błyszczyk, portfel, imadło, łom i żelazko. Żartuję. Nie korzystam z żelazka.
UBRANIA
- płaszcz: dostany przed dokładnie 10-ciu laty od ciotki, zwanej drugą mamą
- kapelusz: House
- sukienka: Komis Odzieżowy (i to wyhaczona za 19zł! :-o)
- rajstopy: Tesco
- kozaki w stylu kowbojków: Forever18
- pasek: no name
- łańcuszki: no name
- czapka z pomponem: Nanu-Nana
- torba: Wrocławski Jarmark Bożonardzeniowy 2013
Ciekawie :).
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajny blog
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo
http://smerfastyczna.blogspot.com/
Nie jest to mój styl, ale kapelusz masz genialny! Próbuję jakiś znaleźć dla siebie... ale często są tak głębokie, że zachodzą mi na oczy :D
OdpowiedzUsuńhttp://vogueswing.blogspot.com
oj tak, popieram przedmówczynię! kapelusz super!
OdpowiedzUsuńhttp://imcorneliaa.blogspot.com/
Chociaż kapelusz... Dzięki! :D
UsuńStyl na Chanell bardzo mi sie podoba :) U mnie aktualnie widoki ze skytowera :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
www.divoces.blogspot.com
Gdzie jak siostra zakonna...fajny taki płaszcz...a moda na "folk" nie przemija. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Masz rację! To tak nasz polski symbol :)
UsuńCleo zrobiła dobrą robotę "odkurzając" go.
sdafsgdbfsdas
OdpowiedzUsuńRozbuduj swoje możliwości monitorowania dzięki aplikacja do monitorowania android - najlepszej w swojej klasie. Zaprojektowana z myślą o zapewnieniu wszechstronnych analiz i kontroli.
OdpowiedzUsuń