Nie lubię mundurków, o czym już wspominałam. Jeśli jednak musi już być coś bardziej standardowego, niech nie będzie nudne! Może fiolet? Tenże strój miałam na sobie podczas spotkania Mapa Przedsiębiorcy w BusinessLink Wrocław, którego gwiazdą był Maciej Kaczmarski, businessman, "matka i ojciec" KRD.
Te zdjęcia natomiast powstały przy okazji weekendowego wypadu do wrocławskiego Muzeum Współczesnego, gdzie Monika wyciągnęła mnie na wystawę REAL FAKE Photography. Muzeum powstało w starym, powojennym bunkrze, z którym miasto przez długie lata nie wiedziało, co zrobić. To, co z nim ostatecznie zrobiło, jest dla mnie absolutnym strzałem w dziesiątkę.
Mam na sobie zamszową spódniczkę, która sprzedawana była w komplecie z marynarkami, ale bez przesady. Byłabym w "mundurku" i to jeszcze w kwiatuszki. Nie lubię eleganckich koszul na guziczki. Noszę je tylko, jeśli nie mam innego wyjścia. Ostatnio miałam takową na sobie na obronie, a później na ostatnich etapach rozmów kwalifikacyjnych, gdzie walczyłam o stołek kierownika regionu i managera oddziału. Później na szczęście okazji na nią nie było.
Do spódniczki założyłam przylegającą podkoszulkę w podobnym do spódniczki, bordowym kolorze. Żeby nie było za smutno, jako dodatek wybrałam "kryształowe" korale również w kolorze fioletowym, a na górę - prosty, srebrny sweterek. Jak coś jest srebrne, nie może nie być proste.
Rajstopy mam do tego oczywiście opalone.
Buty - jedyne słuszne do tejże spódniczki, to bardzo eleganckie, czarne kozaki z charakterystycznym przodem. Kozaki łączą w sobie dwa rodzaje skóry: gładką i zamsz. Czarny płaszcze, dzięki skórzanym zakończeniom wygląda jakby był z butami w komplecie. A wyglądają jak wyglądają, bo mają już lat 8. Na płaszcz swobodnie narzucona jest ażurowa chusta z frędzlami, w pudrowym, różowym kolorze.
Torebka do tej stylizacji to moja nudna, czarna, managerska, skórzana aktówka. Żeby dodać jej nieco życia, przyczepiłam jej Kota Teodora. Kota wypatrzyłam w internetowym sklepie marki Goozik Prawda i od razu wiedziałam, że będzie mój. Po ówczesnej rezerwacji, zaadoptowałam go podczas pierwszego Babskiego Targu, który współorganizowałam.
Torba jest skórzana, Teodor jest z dermy, ale oboje nic sobie z tego nie robią. Wyglądają, jakby zrobiono ich dokładnie z tego samego materiału.
- spódniczka - H&M
- bluzeczka - Intimissimi
- sweterek - Simple
- płaszcz - Marks&Spencer
- buty - Gino Rossi
- torba - nie wiem, ale jest po mojej ciotce, o której na blogu mowa już była i nie zdziwię się, jeśli okazałoby się, że jest wściekle firmowa
- Kot Teodor - Goozik Prawda
- ażurowa chusta - ponad 30 letnia, przechwycona od mamy
- korale - nie pamiętam
- rajstopy - Rossmanowe IS
Zdjęcia: Monika
Miejsce: Muzeum Współczesne, Wrocław
Lubię tą naszą sesję i tamten dzień <3
OdpowiedzUsuńtooort daktylowy! <3
Usuńfajnie tu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo dziękuje za radę :))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :D
Świetne okulary ^^
butki bardzo ciekawe i świetna gra słońca na zdjęciach! :)
OdpowiedzUsuńMonika fotografka jest mistrzynią wykorzystania słońca przed obiektywem! :)
UsuńŚlicznie wyglądasz, torebka jest urocza <3
OdpowiedzUsuńsupcarolyn.blogspot.com