Sposób na bryczesy na luzie. Tak do biura bym nie poszła, ale na popołudniową kawę z Moniką (która jest autorką zdjęć do tego posta), jak najbardziej.
Spodnie znane z poprzedniej stylizacji są w kolorze cappuccino z czarną wstawką ze sztucznej skóry. Bryczesy mają to do siebie, że powinno się je nosić z widocznym przodem. Tyłem natomiast nie koniecznie... Przynajmniej ja czuję się w spodniach bez kieszeni trochę jak z gołym tyłkiem :P
Mam do nich asymetryczną bluzkę. Nie lubię bluzek z wzorkami, ale tą musiałam mieć. Serduszko, które ma z przodu zrobiono z malutkich, metalowych kółeczek! Nigdy wcześniej, ani później nie widziałam niczego podobnego i, mimo że, jak już muszę jakieś wzorki uznać, to są to tylko kwiatki i gwiazdki, ta bluzka jest dla mnie jak najbardziej ok.
Do "wyluzowanej" bluzki pasuje jeszcze bardziej wyluzowana czapka, zwana przez moich znajomych "skarpetą". Nie znam się na włóczkach, motkach i kordonkach, więc na jej temat mojej leciwej czapki (ma min. 8 lat) powiedzieć mogę tylko tyle, że zrobiona jest z jakiegoś niezbyt grubego czegoś. Nie jest to bynajmniej wełna. Świetnie nadaje się na wietrzne dni.
Na górę moja niezastąpiona, skórzana kurtka i jestem ubrana.
Żeby całość jakoś przełamać, wybrałam kuferkową torebkę imitującą skórę węża. Standardowo mam do niej przywiązaną chustkę.
UBRANIA
- bluzka z serduszkiem - no name
- bryczesy - MIXAGE (hmm jakiś włoski outlet zlokalizowany we Wro)
- buty - ALDO
- torebka - BAY
- kurtka - super stara, 40-letnia kurtka po mamie
- czapka Skarpeta - Terranova
- chustka przy torbie - ciucharnia
Moja ulubiona stylizacja i ulubiona modelka <3
OdpowiedzUsuńHaha dziękuję! :) a zdjęcia robiła moja ulubiona fotografka <3 :P
UsuńHahaha :D To ja dziękuję <3
UsuńZnakomita bluzka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Strasznie ją lubię!
Usuńspróbuj się uśmiechnąć czasami
OdpowiedzUsuńNa jednym się uśmiecham! A na zdjęciach przygotowanych do wrzótu jutro będzie go więcej.
UsuńŚliczna bluzka i ładne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńuczepionamarzen.blogspot.com
super efekt:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie. :) Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga! Buziaki!
OdpowiedzUsuńOjoj, aaaale ładne zdjęcia! Jejć. I sweterek też piękny. I bardzo ładnie Ci w tej czapie, chociaż zwykle jestem im przeciwna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo jedyna czapa, w którejś jakoś wyglądam, bo też nie przepadam. Wolę kapelusze ;)
Ślicznie wyglądasz na tych fotografiach! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dina! :)
Usuńfajnie bo nie nudno i przykuwa uwagę :) kurtki po mamie są najlepsze!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
http://skyler-blu.blogspot.com/
Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń