Nigdy nie oceniajcie sklepu po jego nazwie! Pierwszy raz, kiedy weszłam do sklepu Forever18 zobaczyłam dziewczynę z długimi, wyprostowanymi blond włosami i paznokciami pomalowany na bardzo modny wówczas kolor. Ubrana była jak nastolatka i wszystko byłoby OK, gdybym nie patrzyła na nią od tyłu. Kiedy się odwróciła, zobaczyłam około 40 letnią kobietę! Ale Forever18...
Natychmiast ze sklepu uciekłam. Za namową koleżanki jednak, która już wtedy była klientką tegoż sklepu, przemogłam się, żeby wejść tam kolejny raz. To był dobry ruch, bo właśnie tam, w tym na pozór przerażającym sklepie "dla nastolatek" znalazłam krótkie spodenki swoich marzeń, które od tamtej pory towarzyszą mi co lato już od paru lat!
Ta stylizacja jest bardzo podobna do poprzedniej. Powiedziałabym, że główną różnicę robi tu kolor przewodni. Bolerko nie ma rękawów I ma nieco inny kształt (bardziej Indiański?) ale również jest ażurowe. Pasek w tej stylizacji ma przyklejoną koronkę, dzięki czemu doskonale pasuje do bolerka.
- top - Top Shop (albo M&S)
- pasek – no name (ale jest fajny!)
- szorty - Forever18
- kowbojki - Stradivarius
- bolerko - Pull&Bear
- okulary – nie pamiętam :( Jakieś angielskie
- kapelusz – skórzany, jedyny i niepowtarzalny. Z ciucharni
Stylizacja: Dżoolka
Zdjęcia: Pandorcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz